"Red Road"
Duńsko-brytyjski.
2006.
Niebywały.
To się nazywa przekraczanie granic.
Chyba wszystkich.
Opis krótki:
"Osiedle Red Road. Kilkadziesiąt kamer śledzących namiętności, tragedie i codzienne zmagania mieszkańców i dziewczyna Jackie, która po drugiej stronie się temu przygląda".
Intrygujące, bo w takim filmie może nie zdarzyć się nic. Będzie patrzeć i nic.
Z drugiej strony tak opisany film może zapowiadać nieskończoną ilość scenariuszy.
Od komedii, przez obyczajowy, triller po s-f.
Co się dostaje?
Najpierw zaskoczenie spokojem - na początku niby nic, a już jest coś trochę obiecująco.
Potem zaskoczenie niepokojem, jaki się wkrada.
Potem zaskoczenie tym, co robi bohaterka.
A potem zakoczenie tym, że się ją rozumie.
Zastanawiam się, czy to osobowość "borderline" czy to zachowanie borderline, które mogłoby zostać wywołane u każdej osoby w podobej sytuacji.
(dostępny na Kinoplex-ie, w ramach pakietu darmowego)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz